Wpis który komentujesz: | tyle razy probowalam pisac. zaczynalam i kasowalam, znowu to samo... w tym miescie wszystko sprowadza sie do tego, ze zawsze jest ktos zmeczony i ktos komu jest wszystko jedno. nieodebrane telefony, oraz te krotkie urywane rozmowy. kilka prostych slow, tak malo a jednak dosyc. zatrzymac czas i zostac w tym jednym miejscu, momencie. absolutnego szczescia. calkowitej pewnosci, ze jest ktos do kogo mozna zawsze wracac. jak to jest, ze zawsze gdy sie spotykamy, nie wypowiadamy zanych slow, a ja i tak czuje sie tak dobrze? Life is beautiful, Life is a struggle. Life is a beautiful struggle- Mos Def //w tym tygodniu jaram sie: John Legend- Get Lifted; Talib Kweli- Beautiful Struggle; The Game- The Documentary; 50 Cent- The Massacre. reszta jest milczeniem// |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nivena | 2005.03.25 19:13:24 uuuu najlepsza? :D łał ale fajnie :D hyhy ;*:*:**;* ale zaraz chyba po tobie... co? ;] eastharlem | 2005.03.23 17:13:05 a i jeszcze jedno... nivenko mowilam ci juz ze jestes absolutnie najlepsza?? :** eastharlem | 2005.03.23 17:02:29 taaak nivenko tez tak mam. sama nie wiem co robic i dokad isc, a mozliwosci kazdego dnia coraz wiecej, kazda ciekawsza od tej poprzedniej... a ja nadal nie wiem. i cos czuje ze mi przez palce przeciekna wszystkie i zostane z niczym. ale do tego juz jestem przyzwyczajona i przygotowana. ale i tak bedzie bolec. taaak muzyke zapuscic pora. juz czas. nivena | 2005.03.22 13:33:15 a ja dzisiaj nic nie wiem... bo sama sie zastanawiam czy to co sie dzieje to szczescie czy ma tylko podobny smak... jakies te moje mysli ostatnio niepoukladane... cos sie zmienilo... moze nawet ucieklo na zawsze... a ja nawet nie probuje dojsc do tego co sie kurwa dzieje... widocznie tutaj widze szczescie... tez tak masz? zreszta... nawet nie wiem co pisze... juz nie paietam... odezwe sie jak wroce do siebie... a teraz czas czarnych zapuscic i plynac... ;* |