Wpis który komentujesz: | Amerykański system informowania o wydarzeniach kryzysowych opiera się na tym, że obywatele USA po otrzymaniu instrukcji bezwzględnie się jej podporządkowywują. Kwestia kultury. 11 września kilka minut po uderzeniu pierwszego samolotu w WTC, nikt tak naprawdę nie wiedział co dokładnie się wydarzyło. Systemy nagłaśniające nakazywały pracownikom wejście pod stoły. Polacy jako jedni z nielicznych momentalnie zaczęli biec do wyjścia, podczas, gdy reszta posłusznie respektowała treść komunikatu. Dlatego tylu naszych rodaków przeżyło. Szkoda tylko, że z nami jest tak na codzień, nie tylko w sytuacjach wyjątkowych. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |