Wpis który komentujesz: | Lubię wracać do domu, kiedy rodzice już śpią, a brata nie ma. Zastaję ciszę, spokój i nieograniczony dostęp do komputera; mogę puścić dowolną muzykę i nie muszę się z nią kryć w słuchawkach, nikt mi nie każe ani niczego wyłączać, ani niczego gasić, ani iść spać. Problemem jest jedynie ta niepewność, że może on w każdej chwili wrócić i zburzyć mój idealny ład, już samą obecnością, samym kręceniem się tutaj, nie mówiąc o zaglądaniu mi w monitor i ponagleniach w rodzaju "złaź już". Ale oto, kilka minut temu, wróciwszy z wieczornej Rezurekcji, nie ujrzałem jego denerwującej osoby w pokoju - wyszedł wcześniej do kolegi. Mam nadzieję, że się zasiedzi. Jedna rzecz mnie szczerze niepokoi - ludzka niekonsekwencja. Dlaczego w święta wielkanocne nikt wszem i wobec nie rozgłasza o ich sztuczności, obłudzie czy zakłamaniu, które nas w tym okresie ogarnia? Przepraszam, ale skoro w Boże Narodzenie podobnych uwag jest mnóstwo, dlaczego teraz nie? Czy mazurek, baranek i pisanki są w jakikolwiek sposób gorsze od karpia, choinki i prezentów? Skoro wtedy udajemy, stajemy się nader życzliwi, mili i uprzejmi, przesiąkamy fałszem, teraz, w Wielkanoc, chyba jest podobnie, czyż nie? A jednak nie spotkałem się z tym, by ktoś wystosował choćby jeden taki zarzut. A przecież przeglądam te wszystkie keep-it-real blogi, rozmawiam z ludźmi na gadu-gadu, nikt jeszcze niczego Wielkanocy nie zarzucił! No zaraz, zaraz, przecież te święta nie mogą być takie super. Musi być w nich coś, co fajnie jest wytknąć i napiętnować, aby pozbawić wszystkich złudzeń, że to naprawdę wartościowe, rodzinne i godne głębokiego przeżycia dni. Nie mogę uwierzyć, napawam zdumieniem, którego nie powstydziłbym się sam Jan Maria Rokita. To do wszystkich haterów made in Poland: śpieszcie się. Zostały tylko dwa dni! Później już nikogo nie będzie to obchodzić. PS. Oddajmy hołd Polskiej reprezentacji. Dawno nie było takiego meczu, co? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
effes | 2005.03.27 19:26:22 tak, dokładnie! tymi które pykają na raz, pyk pyk. najlepsze są takie z nalewki, mogą być z pestką. no dobrze. dzisiaj to sie objadałam ciastem z kajmakiem;] jak Ci mija wolne? keb | 2005.03.27 14:42:07 Effes, do tego pewnie, tradycyjnie, zajadasz się... wisienkami, tak? effes | 2005.03.27 14:00:57 8:0 to jest wynik...ciekawe jak Azerzy to przełknęli, bo nasi to raczej mają uśmiechnięte pyszczydła... a odnośnie świąt...nikt sie nimi nie zachwyca, bo mimo że Kościół trąbi, że są ważniejsze niż Boże Narodzenie, to jednak sie tego nie odczuwa, poza tym teraz jest wreszcie cieplej i można się ukryć w promieniach słońca i mieć wszystkich w głębokim poważaniu... [a ja ukryłąm się przy mojej konsoli, ha.] Nieuk | 2005.03.27 13:24:22 nie wiem, ja nie celebruję nijak w zasadzie, podejscie mam podobne jak do bozego narodzenia - przygladam sie z boku poczynaniom innych, ale nie mam potrzeby zwalczac i oprotestowywac. |