gatecrash
komentarze
Wpis który komentujesz:

trochę się popierdoliło...ale o tym później...


znów wracam do swojego dawnego aktywnego życia...coś robię ..nie siędzę w miejscu albo po jakiś pokojach...tylko działam...

chyba wszystkie tyfiki stwierdzają, że czas najwyższy z tym skończyć...potrzeba nam trochę ruchu...

zaczęło się od wyjść na mecze...wyjścia do lokali ale nie po to by gnić przy piwie czy wódce, ale po to by szaleć...a to naprawdę potrafimy robić...już któryś raz z kolei dajemy najlepszy popis naszych możliwośći...z Gimo i Borsukiem na czele...

przy okazji już pewnie z 250 km na rowerku zrobione...jeszcze czas zacząć chodzić regularnie na basen...i może się uda skoczyć w tym roku...jeśli sezon się wcześnie zacznie i pogoda tak dalej się będzie rozwijała...

sezon ławkowy czas zacząć...ktoś kiedyś mądrze powiedział...schody też niczego sobie...(mam nadzieję, że tych ślimaków nie będzie w tym roku :)

weekend...plany były może bardziej dalekosiężne...ale realizacja w najbliższym czasie...

w ten weekend tylko ogrodowe party...potem disco...a wczoraj udana wycieczka...Łańcut - odchamiliśmy się trochę w tych zamkowych ogrodach...przy okazji Wola Dalsza...Dąbrówki...betonowy mur...Szybcy i Wściekli...kiepski operator kamery...ale nadrobimy to...w sumie krótka wycieczka a 93 km zrobione...nie wiem jak...ale dobrze że nie pojechaliśmy nissanem, bo paliwko troszkę drogie...co nie znaczy że Błękitny Grom nie dawał sobie rady...film jest...by tylko nie dostał się w ręcę rzeszowskiej drogówki...bo prawka nie zobacze z 5 lat...

bym zapomniał...jeszcze tak daleko po niepełną butelkę wódki nie jechałem...ale włoskie wina też dobrze smakują...na koniec seans filmowy...Kurier - już klasyk...ale jakże dopasowany do wczorajszego popołudnia...moją przesyłką była tyfik@team.b3

potem problem...

i tu ja zajebałem..trzeba zmieniać plany...wszystko o conajmniej 3 tygodnie przesunąć...a tu człowiek w 2 tygodniowym okresie wypowiedzenia umowy o pracę...kurwa zjebałem i to strasznie...

ekipa pomagałą z całych sił...ale nic to nie dało...

wylot ciężko przełożyć...ale wcześniej niż 23 kwiecień nie mam co myśleć...

spierdoliłem, bo zajmowałąem się pierdołami nie związanymi ze mną...

kiedy zmądrzeje?, że najpierw ja a potem inni...

zdjęcia z boskiego wypadu na wschodnie tereny dostępne tylko i wyłącznie w redakcji...

może na stronkę się je wrzuci...ale kto by chiał oglądać zdjęcia drzewa..lampy...płotka...i desek?

ALE ZAJEBAŁEM Z TYM WYJAZDEM...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)