aptenia
komentarze
Wpis który komentujesz:

na wielkiej sali - ludzi tłum...
mężczyzna dotknął jej strun...
grał, grał przepięknie,
muskając jej masę opuszkami palców...
wydobywał dźwięk za dźwiękiem,
weselsze i naprzemian smutniejsze.
pełna sala, bis za bisem,
cisza głucha, gdy on gra,
a on dotknął delikiatnie...
skapnęła łza...

a to właśnie dedykuję panu, który siedział za nami;)

ps. dla tych, którzy mieliby jakiekolwiek wątpliwości: chodzi o koncert, a pan grał na gitarze;)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
aptenia | 2005.03.31 22:32:32

bo Twoja kolej jest dziś ;)

ostatni_na_dobranoc | 2005.03.31 10:38:32

jaki koncert:>
czemu mnie tamnie było:>