Wpis który komentujesz: | Rano ubieram się ciepło, z jakims przeświadczeniem że na dworze może być chłodno, nie mam czasu na wiosne.Na wiosne miło jest sie zakochać, to jakoś ciekawie podnosi na duchu, na to też nie mam czasu. U mnie nie ma wiosny, w powietrzu czuję jakiś dziwny zaduch, po każdym wdechu duszę się kurzem a przecież nie mogę przestać oddychać.Śnią mi sie obłąkane matki którym wymordowano dzieci, modlące się na głos i ciągnące mnie za ręce.Boję się modlić z nimi, wiem że grozi mi za to śmierć.One nie mają już nic do stracenia.Coraz więcej myśle o swoich snach, ciągle przewijających się martwych dzieciach, obłąkanych kobietach, chorych, samobójcach.Nawet On jest tam inny, smutny, w Jego oczach nic nie ma oprócz strachu, przytulam Go mocno w jakims pociągu. I czekam, i dziękuję za to, że mnie znosisz. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Czekajaco-znoszacy | 2005.04.05 15:14:32 I czekam, i dziękuję za to, że mnie znosisz. sad_eyes | 2005.04.05 15:10:44 mhh..skądś znam pierwszą cześć twojej "wizji"...jakbym wrócił w przeszłość. |