sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Konfliktow w pracy ciag dalszy

Wlasnie mialam milusinska wymiane maili z moim
pozal-sie-boze lead kolega, tym swierzo upieczonym.

Poszlo o to, ze poprosil mnie o feedback na temat
dokumentow, co je wylozyl na serwerze. Takie tam
wewnetrzne tutoriale i howto.

Ide czytac. Jakis zlepek polecen, diff file, zero
wyjasnien, nie wiadomo o co chodzi. Napisalam, co o tym
mysle tj. co tam powinno byc i co trzeba poprawic.
On mi na to, ze ow dokument to jest _draft_.
Ja mu na to, ze skoro draft to po jaka cholere daje
mi to do oceny? Szkoda czasu mojego i jego.
On mi na to, ze serwer wlasnie jest od trzymania
draftow, bo sa robione regularne backupy. Pomine fakt,
ze zupelnie zignorowal moj komentarz... niemniej odpowiedzialam, ze kazdy kto uzywa linuxa ma katalog
/u/username po NFS mount i ze jest to codziennie backupowane wiec nie ma potrzeby wywalac wszystkich
smieci jeszcze dodatkowo na wewnetrzne Wiki.

Tia....
Racje mial kolega developer ktory stwierdzil, ze B. ma problemy z przyznaniem sie do bledu i tego, ze nie ma racji.

Faktycznie, ma problemy... i jeszcze usiluje
na mnie cwiczyc micromanaging. Niech sie wypcha...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sarah | 2005.04.08 00:28:59

D: alez ja jestem bardzo dyplomatyczna tj. dostosowuje sie do jego poziomu :-))))))
A tak na serio: nie nosze kurwa jak mi ktos rozkazuje, upiera sie przy swoim i trzyma pazurami - kiedy NIE MA racji. A jak pokazac paluchem, nie nie ma, to wije sie jak piskorz i dalej jojczy przy swoim. Co za cwoctwo. Ja dopiero jak na niego morde wydre (no, glosu nie podnosze ale stanowczo mowie ze nic z tego) to wycofa sie hylkiem.

D- | 2005.04.07 22:27:19
Nie ma czasem w Twoim koledżu klasy dyplomacji? :-P