Wpis który komentujesz: | Wczoraj zaliczyłem w swoim mieście marsz kibiców Legii Warszawa w intencji Ojca Świętego - ulicami przemaszerowało ponad tysiąc osób, z których większość to piłkarscy kibice. Jednocześnie marsz ten był ku pojednaniu, czyli by w przyszłości nie było już awantur i bitw wśród kibiców różnych klubów. Były modlitwy, które większość mieszkańców stolicy nagradzało oklaskami. Do domu zlądowałem po jedenastej w nocy.. Dzisiaj już żałoby nie ma, ale wciąż widać smutek w oczach wielu ludzi. Jeszcze długo będziemy wspominać Ojca Świętego, gdyż był nie tylko Polakiem, ale też naprawdę wyjątkowym pod każdym względem człowiekiem.. Dzisiaj po południu wydam swój kolejny numer "Be Queer!", a rozkolportuję w przyszłym tygodniu. Dzisiaj też pozostanie mi tylko walkman, albowiem CD odtwarzam z komputera, który jest aktualnie u kolegi do przeróbki. Cóż, przeżyję bez płytek te kilka dni.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kassia | 2005.04.10 22:10:30 co do marszu i zeby bitw nie bylo dzis sie bili wlasnie kibice legii i zdremolowali pociagi heh;] szkoda eutanasia | 2005.04.10 03:10:10 a ja byłam na "białym marszu" w krk. uaaaa... ale metafizyka... co do kibiców, to ja wątpię w pojednanie, ale jestem pesymista, to może nie powinnam... nicetomeetyou | 2005.04.09 23:44:53 jeśli Ci sie nie podoba to co pisze to nikt nie karze Ci tego komentowac ani tym bardziej czytać...! karolajn | 2005.04.09 15:33:31 ale moze przestaniemy Go ze smutkiem wspominac,a z radoscia w koncu zaczniemy.:P |