troche zaniedbalam bloga
przepraszam
wiec pojechalam do czech i nie zostalam na weekand tak jak to ylo w planach tylko do konca oozu czyli 11 dni
melanz esencja 100%
ylo niesamowicie
fakt ze wstawalismy o 6.45 rano o 7.00 byla rozgrzewka a poozniej na 9.00 na korty i do hotelu wracalismy o 20.00 ale potem zaczynala sie jazda
poza tym na kortach tesz bylo zajebiscie
nie sadzilam ze wysilek moze byc tak zajebisty
i po powrocie codzinnie 8.00 rano poboodka i 9.00 jusz korty do 11.00
goowno mnie obchodzi to o ktoorej wstaje wazne ze satysfakcja jest wielka
trenerzy fenomenalni
klimaciarze
42letni trener jacek ktoory pali ziolo i pije po 30 rowaroow dziennie
darek koorwa erotoman ktoory w wieku 25 lat mial jusz zone 16latke ktoora mu powiedziala ze jest w ciazy a okazalo sie ze to nie jego dziecko
i wiesiek ktoory byl non stop najebany i powtarzal do nas "ktos tu jest pijany ale to na pewno nie jestem ja" albo "ktos tu jest gloopi ale to na pewno nie jestem ja"
koles jest niesamowicie madry...ma swoje lata przy tym odchyly ale jakby go z glebi serca posloochac to zaczyna sie dostrzegac jak madre jest to co moowi
a!najlepsze jego haslo to "do chuja wafla"
przesada
i klimacierze mlodziaki:,0)
bartek przemek raffek adas i w ogoole..... zajebiscie... pedeusze...chlopaki poprostu na maxa :,0)
strasznie bylo fajnie
zmelanzowana bylam 24 na dobe non stop piwerka przed meczem i w ogoole no na serio nie moge sie nacieszyc tym obozem
marta byla jeszcze zajeista....niedosc ze charakter ma przechuj to jeszcze kurwa taka laska ze trenerzy sie slinili...:,0)