Wpis który komentujesz: | dawno juz nie pisalem... i nie dlatego ze nie bylo co.. bo bylo ...poprostu nie chcialo mi sie siedziec przed kompem... pogoda na zewnatrz jest coraz ladniejsza ... nie ma to jak wiosna... czlowiek... ze startu jest jakis pozytywniejszy... w ostatnich tygodniach.. tz. odd mometu jak wrocilem z poslki.. troce sie wydazylo... -zrobilem wywiat na rynkui.. i okazuje sie..ze bedzie mi sie oplacalo..otwozyc tu firme na pomoc moge liczyc..od zuzi, stefano i ojca:) -udalo mi sie w dypolomatyczny sposob, bez wiekrzych klutni powiedziec johanesowi..ze za huja mu nie oddam pieniedzy..za to ze dal sie zrobic w konia na 250 euro...za wymiane transformatorka (sprawa jeszcze ze starego mieszkaia) (nowe jest o niebo lepsze..choc tamto jest roche wieksze...i w pamieci wydawalo mi sie fajiejsze...okazalo sie ..tak wcale nie jest) -stefano rozstal...sie definitywnie z evelina... i znalazl nowe mieszkanie, z 2 wyluzowanymi ...austrijako- wlochami sud tirol...pipol:) kupil sobie projektor...i kilka gadzetow...i dostal fure...za magistra...niezle:. -zuzia...zaglebiona w nauce..zgarnia coraz to lepsze oceny...tz. najlepsze..caly czas czyta i uczy sie nonstop... dogadujemy sie coraz lepiej...choc nigdy nie bylo zle:) w zeszlym tygodniu..byl unas mark...ma w linz wyklady...i wpada nas odwiedzic na wekkend..od czasu do czasu ... ja... w sumie to przymiezalem sie ze juz dzis skocze do wydzialu ekonomicznego..ambasady polekiej w austriiii ale poprostu mi sie niechce... dam se luzzz... zaczen wszystko ladnie od poniedzialku... nie pali sie... a skoro o paleniu mowa... to. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |