Wpis który komentujesz: | Widać że nie bez przyczyny PrzemeK na forum AE nazwał mnie opierdalaczem zawodowym. Znowu cały dzień spędziłem na myśleniu co by robić ażeby się nie narobić. No i poszukiwałem muzyki do Smerfów - przedziwne, nigdzie nie ma soundtracku z wersjami utworów Beethowena czy Schuberta (za to bez problemu można znaleźć jakieś gówniane smerfne hity czy też gumowe smerfy). Jeszcze jutro (a właściwie dziś) muszę oddać zadanko z ekonosyfu. Na dyskietce. Do jasnej cholery na pieprzonej dyskietce a już trzecia poszła mi się tentegować. Do muzeum z tym! [KolageN, który doszedł do wniosku że się prześpi] Niektórzy idą spac, a inni próbują odnaleźc sens eseju, który trzeba było oddac jakieś dwa miesiące temu.. Na szczęście baterie podładowane dzięki "Bin jip" (cokolwiek to znaczy) genialnego Kim Ki-duk'a - nie ma to jak dobry film na dobranoc [Krux] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |