Wpis który komentujesz: | Zabawy w pracy ciag dalszy... Szanowny kulega tech-srech-lead znowu dal glos. Tym razem wymyslil sobie, ze skoro jestem odpowiedzialna za sekcje appliance-gui to powinnam wobec tego napisac testkejsy i przetestowac w ramach black-box (czyli testow funkcjonalnych a nie tylko interfejsu!) _wszystkie_ features na appliance. W skrocie i ludzkim jezykiem o co chodzi: chce na mnie zwalic cala brudna robote, ktora do tej pory nalezala do jego obowiazkow. Na dodatek robi to w sposob wyjatkowo wredny i glizdowaty, bo nie nazwie rzeczy po imieniu ale owija gowno w bawelne i proboje to jakos "racjonalnie" uzasadniac. Coz. Napisalam, ze jak dla mnie to jest nie do zaakceptowania, bo podazajac za jego logika to ja bede testowac wszystko na appliance a on bedzie sie tylko zajmowal labem i tzw. infrastruktura. Nie wspomne juz o tym, ze na szczegolowe testowanie ficzersow takich jak relay w sendmailu, poprawne funkcjonowanie mailertable etc. po prostu nie ma ani czasu ani warunkow. Watpliwosci moje ubralam oczywiscie w politycznie poprawna forme i wyslalam mailem - zeby miec kopie... Zobaczymy, co z tego wyniknie. Bede musiala w tym tygodniu usiasc nad swoim resume znowu i zaczac go gdzies podsylac... eh. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |