monday
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wczorajszy dzień to kolejny wyrwany z życiorysu.Od 8 do 8 poza domem,A mnie pociesza mówiąc,że przecież robiłyśmy coś,co jest w pewien sposób związane z naszym przyszłym zawodem,więc dnia nie można uznać za zmarnowany.Tak czy inaczej piątek był,a jakby go nie było.
Dziś znów musiałam wstać o ósmej rano,ale w tej kwestii powinnam być zadowolona,bo jest prawdopodobne,że pojadę w wakacje z dziećmi na kolonię.
Niby weekend,a ja jestem zmęczona,trochę śpiąca(a najgorsze jest to,że nie jestem w stanie zasnąć w dzień,chyba,że mam gorączkę,a chciałabym dziś w nocy posiedzieć trochę dłużej)i nie mam nawet siły(a jak mam siłę to nie mam czasu) na jakieś wyjście,rozrywkę i te sprawy.
Poza tym czeka na mnie chyba ze sto stron jakichś okropnych tekstów do przeczytania:/

tirami su

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)