azul
komentarze
Wpis który komentujesz:

haslo z kalendarza na ten tydzien:
'Potykajac sie, mozna zajsc daleko,
nie wolno tylko po upadku sie nie podniesc"
[Johann Wolfgang Goethe]
bardzo slusznie, bardzo!
zwlaszcza, ze w maju okazji do potykania sie nie zabraknie, mam tylko nadzieje, ze upadki nie beda zbyt bolesne ;)

musze przyzac, ze weekend udany,
na piatek szykowalam sie do poprawiania wejsciowki, a tu sie okazalo, ze jakims cudem trojeczka wpadla, aaa :) i smiac mi sie chce z samej siebie - w LO troja byla bardzo bardzo zla ocena, teraz czasem jest szczytem marzen :D
potem odwiedzilam moja chrzesnice [przyszla, legalna stanie sie w sierpniu ;)], bylam z nia na spacerze i musze powiedziec, ze to bardzo przyjemne uczucie, jak ludzie usuwaja sie na boki i to jeszcze z usmiechem na twarzy; zeby tak samo sie odsuwali, kiedy mam rowerek zamiast wozka ;) i zdumiewajace, jak latwo w dzieciach wyksztalcic odruchy warunkowe - wystarczy Wiktorii ubrac czapeczke i cieple ciuszki - syndrom zblizajacego sie spaceru, a ona momentalnie zasypia :)

sobota? dzien pod znakiem Wielkiego Lenia! :]
prawie do 10 wylegiwalam sie w lozku, urozmaicajac sobie czas ksiazka i muzyka pana Kaczmarka,
nastepnie, ziewajac okrutnie, zawloklam oporne cialo na aerobixa - trzeba pracowac nad kondycja, nie ma ze boli [nic mnie tak nie rozbraja na uczelni, jak otyle osoby, ktore opowiadaja nam o promocji zdrowia, dietach i koniecznosci odchudzania pacjentow ;) - az chcialoby sie zapytac 'a pan/pani ile razy w tygodniu cwiczy albo stosuje sie do wlasnych zalecen? hmm?'],
robilam za szofera znaczy zawiozlam mojego siostrzenca na zbiorke harcerska, a potem stwierdzilam, ze raz moge byc ta dobra i zajelam sie przygotowaniem obiadku dla rodziny :)
i przy okazji wyszlam na niedobra dla Don Pedra, albowiem przez caly dzien milczalam, a na koncu udalo mi sie spoznic na spotkanie [taa, to ja mowilam o szanowaniu czasu innych osob, ja...], powiem, ze nawet grozono mi za te 'wystepki' klapsem [!]
film 'Sahara' okazal sie 'bajkom dla duzych Paulinek', no ja sie nie bede klocila, niech to sie i tak nazywa, poza tym meska potrzeba rywalizacji pozbawila mnie punktow na karcie kinomaniaka! ale i tak wieczor sie udal [przynajmniej w moim odczuciu, bo z facetami to nigdy nic nie wiadomo ;p]
co jeszcze moge dodac? stukot obcasow + prawie pusty podziemny parking daja ciekawy efekt

a dzis sie wyspalam! O! :)
czego i wam zycze ;)

Milego!


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
pasqdnick | 2005.04.24 20:42:28

:]