sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Jednak

uzaleznienie bierze gore. Nie moge tak siedziec i nic
nie napisac.

W skrocie wiec bedzie:
w piatek przycisnelam I. do muru dosc rozpaczliwym emailem. Niech sie wreszcie zdecyduje, ja nie moge w nieskonczonosc czekac.
W sobote odbylismy rozmowe...bardzo straszna i bolesna.

Przyznal sie, ze co prawda bardzo mu na mnie zalezy
i ze mnie kocha, ale wszystko jest nie tak. Ze to z nim
jest problem, a nie ze nie jestesmy good match.

Coz. Pochodzi z naprawde popieprzonej rodziny i owa
przewspaniala rodzinka niestety wywarla na nim
paskudne pietno, ktore sie ciagnie odtad w jego zyciu.
Nie umie okazywac emocji, boi sie zaufac zeby znow
go ktos tak nie zalatwil jak jego rodzinka.

Probowalam go przekonac, ze prubojac to zmienic
nic nie traci - w najgorszym razie znajdzie sie w punkcie wyjscia. W najlepszym - poprawi sobie zycie i to znacznie.
Probowalam mu wytlumaczyc, ze problem sam sie nie rozwiaze. Ze z takim podejsciem co ma to z zadna kobieta, nawet nalepszym match nie zbuduje zwiazku...
bo zadna tego nie wytrzyma...

Niby zrozumial, ale jakos nie bardzo. Stanelo na tym, ze przemysli sobie wszystko... i podejmie jakas decyzje.
Nie wiem, ile czasu mu zajmie... jak narazie 4 dni zero kontaktu.

Boje sie, ze zrejteruje i zaproponuje przyjazn (tia..)

Czekam i spalam sie.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
snufkin | 2005.05.05 13:02:02

znam to znam...

mam tak samo w domu wlasnie, ale ja sklaniam sie do tego zeby jednak odejsc...

nie mam zdrowia i sil na to wszystko, niestety

sarah | 2005.05.03 21:48:19

Snufkin: dzieki... ja powoli zaczynam dostawac wariacji chyba. Najgorsze jest to, ze jak oproboje wyobrazic sobie swoje zycie bez niego to jakos nagle mi sie robi pustka w glowie...nie wiem gdzie sie odwrocic, co ze soba zrobic, w ktora strone pojsc. Jakby mi ktos nogi podcial.

snufkin | 2005.05.03 21:31:05
kurde, no..... chcialabym ci powiedziec - niech sie buja, ale sama zbyt dobrze wiem jakie ro trudne... mysle o Tobie - moze to Ci choc troche pomoze...