Wpis który komentujesz: | [1] więc dotyka. wyciąga przed siebie rękę, gładzi powietrze, bawi się kosmykiem włosów i strzela pstryczka w nos. Zaczyna od włosów, bo od włosów zacząć jest najłatwiej, to takie niby niezobowiązujące zanurzyć dłonie i oszukiwać oczami, mamić sobą, choć wiem, wiem przecież doskonale, że owija mnie wokół palca właśnie, że włosy to tylko preludium, że jeszcze chwila i skończą się przedszkolne zabawy w dom, czy lekarza, że jeszcze kilka takich spojrzeń i będę od początku do końca owinięta, nawinięta, zawinięta, będę spaghetti na widelcu, nastrojoną struną i będzie mnie nosił na ręce w kieszeni, jak obrączkę, albo sprężynkę jakąś i wyciągał mnie będzie od czasu do czasu i drażnił opuszką palca. tracę na nieufności i mniej się liczy. w przestrzeni między naszymi dłońmi chowamy cały świat, wszędzie ze sobą nosimy niewidoczny globus, alfę i omegę, i zagładę ludzkości z apokalipsą. Powinni nas zabronić, powinni nam zabronić, tych wszystkich spojrzeń, dotykań i szelestów, emocjonalnego media marktu. [2] dwóch poetów napierdalało się w krakowie. z jednym się lubimy, z drugim już nie. mama dzwoniła, mówiła, że w czwartek mam maturę z historii, niesłychane. doszukałam się kilkunastu przyczyn, zajmuję się analizą behawioralną, wyprzedzaniem własnej epoki oraz kluczy maturalnych. w myślach krzyczę co chwila stop klatka, tupię nóżkami i macham rączkami, duży bunt 160 centymetrów wzrostu, sama siebie rozczulam. chciałabym być tą brunetką z urodzin SARu, tak samo, jak chciałabym być dorotą masłowską albo sylvią plath. wzruszyło mnie ostatnio kilka tekstów, ale nie mogę o tym pisać, bo mi mokro w oczach się robi znowu i podrywa mnie atlas historyczny. ciśnie mi się na usta brzydkie słowo, ale miałam nie być wulgarna, więc nie powiem. no. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
aima | 2005.05.10 00:04:46 ładnie to opisałaś [1] :)))) |