Wpis który komentujesz: | Normalizacja nienormalnościKiedy Lee tak spaceruje po naszej codziennej rzeczywistości i przygląda się ludzkiemu szamotaniu, to nic tylko się dziwi. Dziwi go zwłaszcza to, że tyle nieudolnych przedsięwzięć, zamiast najnormalniej w świecie zbankrutować wypala, a nawet przynosi zysk i w ogóle pozwala tylu ludziom na egzystencję. Koślawą ale jednak! Rzadko się zdarza żeby Lee przyjrzał się jakiemuś produktowi ludzkiej przedsiębiorczości i nie dostrzegł w nim możliwości zrobienia tego prościej, ekonomiczniej, lepiej, albo szybciej. Nie ważne czy produktem tym będzie kredyt bankowy, ubezpieczenie, kiełbasa, wichajster czy dinks. Właściwie to Lee tylko tak sam przed sobą udaje, że się dziwi, żeby się na chwilę oderwać od demonów dobrze mu znanych, żeby świeżym powietrzem wolnej myśli pooddychać, trzeźwość i ostrość spojrzenia sobie poćwiczyć. Lee nie chce bowiem wciąż uwierzyć w nonsensy zewsząd go osaczające, podszywające się pod normalność, pozorujące coś logicznego i naturalnego, coś co sprawia, że nie da się już taniej i lepiej. Lee jest coraz bardziej przerażony postępującą normalizacją nienormalności. To cud przecież że komuś się jeszcze w ogóle coś chce robić, że niektórym się udaje coś sensownego w takich warunkach. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
esc | 2005.05.24 15:51:02 rutyna zabija myślenie epi | 2005.05.24 14:53:17 a jak!!!:D |