Wpis który komentujesz: | ale mialam sen... snilo mi sie niebo... a dokladniej zachod slonca... szlam sobie z dwoma qmpelami jakas strasznie dluga droga i kiedy bylysmy juz u celu zaczelo zachodzic slonce... bylo piekne... tak sliczne kolory sie przeplataky... cale niebo zrobilo sie niebiesko-rozowo-fioletowe, a blaki zachodzacego slonca slicznie to rozswietlaly... wiem, ze nie moglam sie ruszyc z miejsca, bylo tak piekne... zalowalam, ze nie mam odpowiedniego aparatu, bo zrobilabym temu foty... milo idz dzialo sie to tylko w mojej glowie, to doskonale pamietam ten widok i chyba dlugo nie zapaomne... potem snilo mi sie cos innego, gorszego... piwo... a to niedobry znak ;-/ zawsze jak sni mi sie piwo ktos umiera :-( a ja je doskonale widzialam i pilam... tak popaprana psychike chyba tylko ja moge miec ;-/ z jednej strony tak wielkie piekno, a z drugiej takie znaki... cos ostatnio mi humorek nie dopisuje i patrzac na te notki robi mi sie niedobrze ;-/ zero w nich tego co chcialabym, aby bylo ;-/ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |