Wpis który komentujesz: | wstalam sobie i co? mysli zagubione gdzie tam... a oczy wbite gwozdziem w monitor, jak bym chciala sie napatrzec na zapas... zabyt glosny szum witraka, ktory chlodzi do dziadostwo... z jednej strony ratuje mu egzystencje, bo zyciem tego nazwac nie mozna, ale poniekad go przeklinam... a nie sie spali w pyl ;-/ snil mi sie ogien... gdzie ja sie tylko pojawilam wybuchal ogien... mam do zrobienia pare rzeczy, a w zasadzie tylko do wykoniania... czuje sie taka pusta od srodka... cos mnie wypala... cisza to dla moich uszu najgorszy dzwiek... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |