deathqueen
komentarze
Wpis który komentujesz:

własnie wróciłam z koszlaina.. weekend był nawet oki. w sumie dzisiaj był ciekawszy dzień, bo mialam cos do roboty i czułam się swobodniej. robiłam flaki, polerowałam puszki (czesci zbroi), troche postrzelałam z łuku (mam wielkiego sińca na przedramieniu od cięciwy- nie miałam karwasza)a tak ze nauczyłam się trochę posługiwać mieczem. na poczatku bylo to dla mnie przerażajace, od razus twierdziłam ze nie uda mi się.. ale jakos poszło. to tak jak z tańcem, trzeba poznać kroki i z poczatku jest trudniej ale z czaeem przychodiz wszystko naturalnie...

wczoraj wieczorem (i wieksza czesc nocy) trwała biesiada. polało sie sporo piwa.// jak to chłopaki mówili.. była O.L.A (ostra libacja alkoholowa). bylo tak goraco z ewogle nie czułam wpływu piwa, wiec w nocy zaparwiłam winem zeby cos poczuc.. ale mniejsza z tym..
noc była starsnzie ciepła. w namiotach rycerskich było strasznie duszno i wszedzie unosił sie zapach świeżego siana. w sumie wstałam około 3,15 i do 4,10 siedziałam z Aerianem na warcie zmieniając Leszka.

cudownie się poczułam rano, jak mogłam się umyc pod kranem:D zaprowadzili na s do budynku obok amfiteatru gdzie była zapyziała łazienka, aczkolwiek była ciepła woda i mydło a zeby mozna było umyc czyms innym niż woda gazowaną:D zbyt póxno niestety sie dowiedziałam, ze była możliwosc wejscia pod prysznic.. ale i tak nie miałam recznika.:(

po polu latał tez raz śliczny husky:D i ukradł nam kaszanke:D

nadzuiałam sie nogą na wystrzeloną pzrez emnie strzałe, czym bardziej ejszcze pogorszyłaam stan mojej otartej do żywego nózki..

wczoraj po winie zaczełam mówic rzeczy które teraz żałuje. nie powinnamm była.. to był bład. wystarczyło wstrzymac sie dwa dni. i wiedziałabym ze to nie ma sensu i tak jak myslałam, że te uczucia nie sa pożadane .

moje nogi są całe czarne. wow:D ale ten siniak mnie pzreraza. jest strasznie wielki, wyglada jakby ktos mnie pobił. ma fajna orgię barw.. zółty, troche zielonego ale jednak przeważają śliwkowe fiolety.

za tydzień do krakowa. prawdopodobnie inaczje niż planowałam. rozpoczne nowe życie. wszystko zostawie za sobą.

kida sie za mna steskniła:D podobno ciagle się wierciła, wyciagała moje ubrania i spała na nich, mój pokój zmaieniła w miejsce w którym mógłby przejsc twister..

wracałam z dziewczynami, impreze popsuło mi pare rzeczy. ale najbardziej cholerny ból głowy. zazyłam jakas cholernie mocna tambletke i w drodze na peron tak mna zataczało w tym słońcu że musiałam co kawałek na chwile usiasc, na troche dłuzej przy fiontannie gdzie było chłoodniej... blisko dworca to już szłam na czuja bo nie kontaktowałam. ledwo co kupiłam bilet, babka musiała mi powtarzac z trzy razy.. chyba myslała z e sie naćpałam. w pociagu poczułam sie lepiej "inaczej".. przestała mnie bolec cholernie głowa i łupac pod czaszka.. ale mój żoładek powiedział DOŚĆ! juz pzred samym domem tak się zataczałam.. nagle sie skapnełam z eide troche w inna strone niz powinnam.. doszłam do domu.. ledwo co no i musiałam dac ulzyc troche żoładkowi.. to po tej tabletce. juz mi lepiej, chociaz jeszce tak nie bardzo przytomna jestem. próbowalam obejrzec sobie "królestwo niebieskie" ale nie mogłam sie wogle na tym skupic... dla mnie to było tak smao nudne jak "król artur" wiec wyłaczyłam zanim dokonca się zniecheciłam.. wieczorem obejrze... a teraz ide pogledzic trochę z Tejotka. to mi dobrze zrobi..

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)