lee
komentarze
Wpis który komentujesz:

Pani Beniowska - episode 3


Muszę być piękna! Rzecz jest zrozumiała.
Żaden poeta, w żadnym poemacie
Żadnej kobiecie nie odmówił ciała
Nader pięknego, o wielkim formacie
Ty w swej szczodrości dodasz ducha je...
Szczególnie jeśli ja obdarzę cię wie...
ńczykiem, który mam na głowie. Co mąż?
Uplotę mu drugi jak robię to w ciąż.

- Mój panie Boże! Gdzie diabeł nie mogła
Tam babę pośle. La budę pod gardło
Rzeczypospolitej i białego orła
Co znosił zawsze każdą torsje twardo
Nie znosił jaj. Choć prawną miał ochronę.
Chociaż pradawną oddali koronę
Bo to nie ciąża i przerwać się nie da
Odsiedzieć trzeba to! A w kraju: bieda.

A w kraju chaos, donos i socjalizm
I tumiwisizm i full jasny z kija
Choć dawno padł partyjny monopolizm
Spirytusowy nieźle się rozwija
I wciąż kwaśniewskie wino, niby facet
Bardziej sprzedajne niż czerwony ocet
Współpracą kwitnie, błyszczy na arenie
Jawną. Tajną zaś skrywa w IPeeNie

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)