Wpis który komentujesz: | w tym tygodniu w play barze klubiwie veniueinie nie bylo duzej frekwencji chociaz bank holiday poniedzialkowy mogl prognozowac zwal klubowiczow.mimo braku frekwencji impreza okazala sie rodzynkiem.tech house,funky,b-beats.dawno moje uszy nie byly tak pieszczone setami londynskich di and vi J"i. totalna plebsi faza i troche cpako-frikow nastawionych very friendly...ja jako czlowiek "ostatnio dbajacy o linie" (zycia) bylem nakrecony jedynie muzyka i minimalna iloscia lufek sambuki...lataly takie bangery ze az nie chcialem z parkietu do roboty wracac... musze kiedys wziac off"a i sie bezstresowo pobawic.. a okazja sie nadarza ku temu bo moja Eminencja w czerwcu odwiedza 66city... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |