sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Mam nauczke

Pobliskie deli zmienilo wlasciciela, zrobili remont, zmienili manu.

Poszlam tam dzis.

Kupilam sobie na lunch zupe z brokulow i cesar salad z kawalkami kurczaka. Ah, gdybymz tegoz nie kupowala.

Juz po 15 minutach od konsumpcji zupy (ktora notabene byla bez smaku i plywaly w niej piguly z maki) sralam dalej niz widzialam. Myslalam, ze zoladek wysram z rozpedu. Dwie tury w kiblu, po pol godziny kazda.

matko jedyna.

Po przyjezdzie do domu grzecznie ugotowalam sobie zupke grzybowa z ziemniaczkami i porem....pyszna i przyjela sie nadzwyczaj dobrze :)

Bede sie nia zywic przez nastepne pare dni - plus chlebek z maslem roslinnym szczypiorkiem i zodkiewka.

Koniec szalenstw.

PS: wczoraj w ramach rozrywek grupowych Firma zafundowala pracownikom kregle. Nigdy wczesniej w kregle nie gralam, ale zabawa byla przednia - zwlaszcza, jak juz udalo mi sie zwalic wszystkie kregle od pierwszego razu. Tylko dzis mnie prawe ramie rwie jak cholera...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)