Wpis który komentujesz: | W nocy straszna burza - jak gruchło o 3 (choć też o 5:10 mnie obudziło) to już chałupa myślałem że się wali! Dobrze że rano tylko wycinanka i lepienie ściągi na ten przedmiot, którego nazwy ciągle nie zapamiętałem. Jak zwykle rano kawusia i gazem na uczelnię. 10:00 - zaczynamy pisać 10:50 - kończymy pisać 12:02 - wyniki (expresso po prostu) Oczywiście na początku wyglądało groźnie i trochę dużo ludzi nas pilnowało. Jak zobaczyłem pytania było jeszcze gorzej. Tego nawet w spisie treści ściągi nie było ;) Potem tylko indexy z kartami złożyć, w środeczku wypociny na kartce i czekać. A schizy ludzie mieli niezłe, bo coś nie wyglądało żeby się spodziewali czegoś innego niż 2,0. Wynik: +3 Tak czy siak Pasza największym kozakiem ogłoszon przeze mnie został - po tym jak mówił że to chyba największe pierdoły jakie na AE pisał z głowy i że aż wstyd że ktoś to może czytać dostał 5,0 :D Potem jeszcze wywalczyłem dopytkę z angola w poniedziałek, a potem piweczko, zakupki, meczyk (baraże i jeszcze puchar konfederacji). Mogłem się pouczyć coś Prędkiego na jutro, ale jest czas - a poza tym to już umiem (a to 2,0 to był wypadek przy pracy) :P A własnie sobie przypomniałem motyw z imprezki w Jazziku. Dokładnie na biforce na miejscówce jak z Kruxem i Kumatym obalaliśmy piweczka. Podszedł gostek w stanie BARDZO wskazującym na sporzycie z trzeźwym pieskiem, przedstawił się ładnie, spytał o peta (Nie ma to jak na "Nie mamy, nie palimy." odpowiedź "chujowo" choć on chyba powiedział tylko "szkoda" :P ) a potem zataczając się puścił tekst, który może walczyć o miano tekstu miesiąca: "A wy to jesteście zajebiści... bo ja... jestem... zajebany" Do tego że jesteśmy zajebiści doszliśmy już dawno przy piwku na miejscówce :P Jutro wieczorem chyba jakiś reset musi być... [KolageN] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |