2lazy2die
komentarze
Wpis który komentujesz:

To było tuż przed ostatnią niedzielą. Jose Rodriguez Montoya leżał w ubraniu wyciagnięty na starym, twardym łóżku. Nieogolony, trochę jednak zaniedbany, bo noc zaczęła się późno, a końca jej nie było widać. Julia zniecierpliwiona mówiła pod nosem: - Znowu to samo, zawsze to samo, zawsze tak jest. I nigdy nie chcesz póść ze mna do Katedry. Nawet na 12.00 nie jestem Cię w stanie wyciągnąć.
Jose w półśnie, w półmroku niekończącej sie nocy słyszał utyskiwania Julii. Dlatego powiedział całkiem głośno, choć wyłącznie do siebie:
- Bo jeśli chodzi o Boga, bo jeśli chodzi o wiarę - szemrał - to jestem im obojętny. Bóg, wiara... Te zjawiska mnie nigdy nie dotyczyły.
I rzeczywiście - Jose Rodriguez Montoya nigdy, ale to nigdy nie zajął się Bogiem.



.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
usa | 2007.05.15 11:59:02
Best Site! buy phentermine

http://sms-power.abc.pl | 2004.07.02 19:58:44
yo masz spox bloczka. i nocia też niezła zapraszam do mnie Praga pozdrawia :P

http://sms-logo-dzwonki.abc.pl | 2004.07.02 17:51:13
witam. Jestem Widze Wpisuje sie Oby tak dalej Praga pozdrawia :P

http://sms-power.abc.pl | 2004.07.02 17:46:33
witka odjazdowy blog. zapraszam na stronke moich znajomych Kolobrzeg pozdrawia :P