saganek
komentarze
Wpis który komentujesz:

ostatni tydzień upłynął w wielkim stresie... najpierw telefon z pracy,że ktoś zawalił i trzeba szybko, najlepiej na "rok temu" zrobić parę analiz... A potem okazało się, że nie nadchodzi...jeden dzień, drugi, trzeci, czwarty, piąty...i nic, kompletnie...echo.
No i pięknie...czekam do poniedziałku...kicha...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)