Wpis który komentujesz: | Migrene to może miec angielska królowa, ja po prostu mam cholernego kaca. Co się wczoraj działo?? Znalazłem Grzańca resztkę. Grzanie grzańca nie wchodziło w rachubę więc wypiłem zimnego Grzańca Galicujskiego (wersja Zimniec). Dejlowy wermucik wypity jeszcze z Kruxem to był dopiero wstęp do imprezki. Musze poćwiczyć grę w rzutki, bo coś za mało 25 trafiałem :P Pamiętam jeszcze piwko po drodze... Znaczy się dwa piwka Dębowe Mocne długo warzone. Potem JRC... Trochę ludzi. Ale z XLO to tylko Przemo jeszcze był.(i Kaśka[vel Maciek] i jeszcze Jacek)) Oszkurka wodna dalej to już może Krux coś napisze, albo Dejlu mi przypomni. Wiem że też gdzieś skoczyłem do innej knajpy na chwile...(Taa, na jakąś godzinkę nic nikomu o tym nie wspominając) Ołaaa nawet w Gorączce byłem (no to oznacza że zduty strasznie musiałem być).(I w Fauście - przynajmniej tak mówiłeś po powrocie - naprawdę byłeś zryty) Nie ma to jak 610 do domciu. Zawsze się kogoś spotka :P Pozdrowionka dla Kangura i Justyny - ale się ten autobus kiwał. W domciu byłem po 3 co wiem dzięki archiwum gg: [2005-06-29 03:13:14] Kolagen nadaje: Kaska zdasz ort ja k ja dsie spielm znamczt to znaczy ze zdasdz tak twks jak ja sie psilem kurwa mam nadzieje ze rozumiesz cpodo ciebie [isze bo mam niezle klopoty zx orijntracjoą Tłumaczenie chyba powinno być takie: Zdasz tak jak ja się spiłem :) Czyli bardzo dobrze. Dziś rano jeszcze byłem po wpisy na AE. Chwiejnym krokiem i z błędnym wzrokiem. Nawet chciałem żeby mi z systemów to 2,0 wpisał, ale mi nie wpisał. Powiedział że we wrześniu wpisze :P Upał strraaaaszny jest. Tramwaje się wloką... Wlecze się też coś eMul, ale nie szkodzi. Wreszcie jest czas na oglądnięcie czegoś z tej sterty "do obejżenia". I coś na rozweselenie: Warszawa międzywojenna, wozak węgiel wozi, wlazł do kamienicy i puka do jednych drzwi: - Halo, węgiel przywiozłem. Babeczka co tam mieszkała akurat brała kąpiel, więc na waleta wyskoczyła z wanny, oczko do judasza przyłożyła, a ty pusto. - O co chodzi - pyta, a węglarz właśnie się pochylił do wrzutki na listy, klapkę sobie uchylił, akurat na wysokość łona kobiecego trafił: - Kędziorku, zapytaj mamusi czy węgla nie potrzebuje :) (specjalnie dla Kędziora) Południe... ide spać. Wieczorem chyba znowu impora jakaś jest... Będą wakacje, mówili. Odpoczniesz sobie, mówili... ech... ciężkie życie [ KolageN ] A co? nie ma lekko. Zwłaszcza jak się człowiek spóźnia na ostatni egzam - widmo września unosi się nad wakacjami - za głupotę trzeba płacic[Krux] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |