sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dopiero

pierwszy weekend tak naprawde siedze w domu, a juz tryb zycia
wlascicielowspolmieszkanca mnie przeraza.

Niedawno jeszcze wydawalo mi sie, ze on tak ma tylko od czasu do czasu....
ale nie.
Ciagle.

Rano lezy w wyrze ze swoim laptopem tak gdzies do 3-4 po poludniu.
Potem bierze prysznic i.... przenosi sie do pokoju komputerowego
grac w swoja gre.
Siedzi non-stop poki nie zglodnieje, jak zglodnieje najczesciej zamawia
pizze na telefon.
Potem znowu wraca do gry.... idzie spac kolo 3-4 nad ranem.

Dnia nastepnego powtorka.
I tak ciagle, dzien w dzien. Repertuar zmienia sie tylko w dni powszednie, kiedy zamiast lezec w lozku z
laptopem po prostu jedzie do pracy. Reszta mniej-wiecej taka
sama.

Boze. Jak mozna tak zyc?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sarah | 2005.07.04 21:45:33

Podobny...ja staram sie nie popasc w takie cos tez.

Kain | 2005.07.03 07:57:06
Strasznie sie boje wrypac w taki schemat. Moze dlatego, ze wiem iz w pewbych okolicznosciach moglbym ;). Ot taki rytual codziennosci, wiele innych osob urozmaica go o np. TV, i zjedznie obiadu z partnerem - wle w gruncie rzeczy to podobny mechanizm.