Wpis który komentujesz: | „Live8Live Philly” Dwadzieścia lat temu Geldof zbierał pieniądze. Ubóstwo nie znikło z naszej planety. Czy teraz będzie inaczej? Może koncerty w dziesięciu miejscach na świecie tylko poniosą sprzedaż płyt pojawiających się na scenie wykonawców? Wkrótce przekonamy się… Oglądałem to zacne wydarzenie na Tvn’ie. Ledwo wytrzymałem przed telewizorem, ta relacja jakaś nieprzemyślana była. Ja wiem, że ciężko pokazać wszystko to jest rzeczywiście interesujące, ale mogło być lepiej. Po zakończeniu pierwszej transmisji w tv, przeniosłem się na sieć. Dokładnie do Filadelfii, gdzie koncerty prowadził Will Smith – pochodzący z Zachodniej części miasta. Żałowałem, żałowałem, że szybciej nie zdecydowałem się na internetową transmisję. Śmieszą mnie kłótnie, kto pierwszy ma wystąpić. Dobrze, że nie zrobili od razu finału na początku. Wtedy wszyscy rozeszliby się do domów. - Przesadzam, ale to w pewnym stopniu zabawne. U2 jak najbardziej pozytywnie. Osoby z biletami na chorzowski koncert czuły się lekko nakręcone myśląc o wtorkowym występie grupy. Podobało mi się wystąpienie grupy ColdPlay – całkiem niedawno słyszałem ich koncert w na Bisce. Bardzo przyjazna muzyka. Śmieszył mnie Elton John i jego pijano-zaćpany gość z wymalowaną twarzą. Jeszcze o Londynie. Świetny występ Robbiego Williamsa – skutecznie rozruszał publiczność. Mariah też fajnie, aczkolwiek pomyślałem sobie, że Tina Tuner miała lepsze nogi. Pink Floyd nigdy nie słuchałem (mam nadzieję, że nikt mnie nie zbanuje za to), stąd też ich wspólny zespół po latach nie trafił do mnie. Ale zobaczyłem cały, chcę kiedyś powiedzieć, że widziałem Pink Floyd z Roger’em Waters’em przy mikrofonie. Aha, warto wspomnieć o Green Day w Berlinie. Dosyć ‘ciekawie’. Teraz o Philly! Tam się działo! Kanye West, Will Smih, Jay-Z, Linkin’ Park, Dave Matthews Band Alicia Keys, Black Eyed Peas, Destiny's Child – to występy które widziałem. O ile BEP nie lubię ostatnio (w sumie to lubię ich pierwszy album, jako trio) to występ grupy zdecydowanie najlepszy. Kanye West tylko potwierdził fakt, dlaczego go lubię. Jay razem z chłopakami z Linkin’ wymiatał na scenie – szkoda tylko, że transmisja urywała się właśnie wtedy. Dave jak zwykle dobrze. Rozczarowała mnie Alicja – tylko jeden utwór, wielka szkoda. Panie z DC dodały energii pewnie wielu osobom zgromadzonym przed sceną. Podobno Destiny's Child miały ostatnio problemy z podobnymi ubiorami, gdyż Beyonce trochę inne rozmiary preferuje. Mam cichą nadzieję, że nie przez to się rozpadły… Ale i tak nikt nie przebił Will’a. Wniesiony na tronie z wybuchami i krzyczącą publiką. On i Jazzy pokazali, że są lokalnymi bohaterami. Zresztą Smitha zawsze lubiłem, niekoniecznie za jego filmowe kreacje, ale właśnie za muzykę, jeszcze z końca lat ’80. No i oczywiście za serial wszechczasów (jak dla mnie) The Fresh Prince Of Bel Air. To wystąpienia są opisane. Teraz ważne sprawy. Już wiadomo, że nie każde państwo w Afryce potencjalnie nadaje się do oddłużenia. Tylko gdzie panuje demokracja takie coś może zostać przeprowadzone. Jeżeli, że G8 pod wpływem opinii publicznej daruje dług krają Afryki. Co dalej? Z czystym kontem będą zaciągać nowe długi? Potrzebny jest plan a nie tylko jednorazowa akcja. Youssou N'Dour miał rację mówiąc, że należy otworzyć się na Afrykę. Między państwami Europy a Afryką musi zachodzić interakcja. Bez tego ta wspaniała idea runie. Zakończy się niepowodzeniem jak 20 lat temu. Uff, rozpisałem się strasznie. Miałem o czymś innym pisać, no ale Live8 jest na czasie. Znikam… Hoopla na Słońce! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |