Wpis który komentujesz: | Niestety,wśród lepibueków nastał okres zramolenia... Ale za to ;) ptzypomniał mi się dialog z grilla u Dźwiedzia. Był tam taki kolega,ma na imię Robert i poczucie humoru a la Przemo [ale oczywiście mu daleko ;)] Gadaliśmy o imionach,w sumie to nie pamiętam czemu... Robert : nooo,i możnaby go nazwać Ptasior...! my : (leżymy i kwiczymy) Robert : i wyobraźmy sobie sytuację,spotykacie Ptasiora i gadka "ej,Ptasior jak Ci minął dzień?", a on na to "Chujowo!" my: (kfffffiiii....!) :D Robert ma też przyjemność pracować ze Słynnym Marianem. Marian jest "budowniczym",zawsze wszystko wie i jest we wszystkim najlepszy. Robert opowiadał rzeczy,typu : -...no i wiecie,bo Marian to on zawsze wszystko spierdoli. Się go spytasz,czemu ściana krzywa,to zawsze jebnie coś z stylu,że to na bank poziomica była krzywa ! O swoim tacie : - Bo wiecie,mój tata uwielbia pracować z Marianem,bo jak mu potrzeba,to zamiast na matkę,jęczy Marianowi nad uchem....I zawsze jest "Maaaariaaaaan ! Maaaaaaaaariaaaaaaaaann !", zamiast "Giiieeeeeeniaaa ! Giieeeeeniaaaa!" :D A dlaczego Marian jest sławny ? Marian pojechał kiedyś do Rosji rurociągi budować. Tak się nieszczęśliwie złożyło,że któregoś dnia rura wessała jednego z robotników. No i kiedy Marian poleciał powiedzieć o tym kierownikowi budowy,przełożony stwierdził "Panie,co się pan martwisz,straty w sprzęcie i ludziach muszą być..." :D |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |