sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Chorobsko

sie do mnie przyplatalo. Jak narazie gardlo napierdziela
jak dzikie, z nosa sie nie leje.
Kupilam sobie takie jakies "zdrowe" cukiereczki, z zelazem i innym siuwaksem. Ponoc ma pomoc.
Narazie pomoglo o tyle, ze nie kaszle non-stop.

No nic to. Nie moge sobie pozwolic na zadna chorobe
w tym tygodniu.

Z frontu osobistego: wczoraj nie wytrzymalam i zadzwonilam do pana AS.
Ucieszyl sie. Chcial mnie gdzies wyciagnac, ale stwierdzilam
ze ide sie kurowac i spac. Umowilismy sie na dzis,
mam wymyslec co, gdzie kiedy i w ogole.

Sprawa troche skomplikowana, bo on w sumie nietutejszy,
okolicy nie zna, no i porusza sie motocyklem.
Jesli chcemy gdzies dalej, to ja bede musiala prowadzic, a to oznacza zero picia alkoholu. Tia....

Swoja droga to setka podgrzanego krupniczku (wodki, a nie zupy :) pewnie by mi na to cholerne gardlo
pomogla....

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)