Wpis który komentujesz: | wrr! I. mnie zajerzyl. Mielismy byc przyjaciolmi - ne se pa? Dobra, to traktuje go jak przyjaciela. Dzwonie, kiedy chce pogadac, prosze, zeby przyszedl pomogl powiesic te jebane polki. Telefonow nie odbiera, w tym tygodniu nie mial czasu i w ogole taki zapracowany ze oh-ah. Tylko, ze jakos mial czas zeby pojsc na impreze do jednego kolesia (ktorego i ja notabene mialam okazje poznac), do brata psiapsiolki, telefony od innych jakos odbiera a ode mnie nie... Nie lubie takich gowniarskich zagran. Niech spierdala na bambus banany prostowac. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sarah | 2005.07.07 19:22:55 Tak, a ja tak na powaznie, bo szanuje dane slowo. Z nim najwyrazniej jednak niespecjalnie warto. D- | 2005.07.07 18:39:12 Bo to taki ładny frazes jest a Ty na poważnie... Sir | 2005.07.07 17:46:44 "(...)Przyjacielem chcesz być W ofercie mam tylko Nienawiść lub miłość A ty? (...)" - Grzesiu Ciechowski. Nie miej złudzeń, sam z nimi spędziłem trochę czasu :o) |