Wpis który komentujesz: | Lonely...I'm still lonely... jeszcze chwile poslucham tej piosenki i walne baranka! bleh:/ Czuje sie jakas przyklapnieta...Wszyscy gdzies powyjezdzali, a ja codziennie do pracy...brakuje mi 'studenckiego' zycia, zawsze cos sie dzialo, bylo z kim pojsc na piwo, powydurniac sie a teraz...nawet na plaze nie ma z kim pojechac:> a na weekend czeka sie jak na zbawienie, bo jedynie wtedy mozna sie zebrac z cala reszta znajomych, ktorzy pracuja tak jak ja, tu na miejscu... Coraz blizej do wyjazdu, a ja nadal nie wiem czy dostane urlop:( no jesli i to sie nie uda to sie potne!! wiem, ze ten wyjazd to jedyna rzecz, ktora moze mi w tej chwili pomoc... A On dalej w tej Anglii...najgorsze, ze od paru dni ma wylaczany tel...nie wiem co u Niego, co sie z nim dzieje.......:/ Waiting...I'm still waiting... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |