Wpis który komentujesz: | Swierzo po obejrzeniu "War of the worlds"... W sumie mocniej zawiedziony po filmie, niz cokolwiek innego... Spielberg byl zawsze dla mnie guru w filmach, ale tym razem sie raczej nie popisal... Fakt, ogladalem kinowke (dobrej jakosci) bez napisow (po cholere mi one w sumie)... Efekty, efekty, dajcie spokoj dla mnie jakos nadal liczy sie cos wiecej w filmie niz figo-fago z fajerwerkami... ogladajac ten film ma sie wrazenie, ze powstal by podtrzymac na duchu amerykanow po atakach terrorystycznych... Obrazal sie nie bede za hasla w stylu ' to terrorysci, skad sa? - z nikad - z Europy? ' bo tym kino usa az kipi... Poprostu nie ogladalem jeszcze filmu, gdzie co chwila podnosilem rece w stylu 'przeciez to nie ma sensu'... Dobra, kosmici atakuja (po raz dwusetny w filmach) paralizuja wszystko - nie dzialaja swiatla, samochody, bla bla nawet zegarki... Jednak w tlumie znajduje sie typ z kamera cyfrowa, ktory wszystko filmuje... Nie przygladalem sie czy firme kamery widac, ale jesli tak to kupujcie tylko te - jak nas kosmici beda kosic to jako jedyni to nagracie... Druga sprawa... Zaczyna pekac ziemia, rozpierdalaja sie budynki i razem z nimi jakis samochod spada wraz z ludzmi... W tle slychac ' no! my fuckin' car! ' mentalnosc ludzi... To akurat sie udalo, sekundowa scena, a jak rzeczywista... Szkoda z reszta pisac... ITI przykladowo byl bardziej w strone realizmu, a to denna bajka i cienka bardzo... Efekty, efekty... Mialem film w 2 czesciach... Po 1 polecalbym go... Po koncowce, mam dola... Chyba jeszcze nigdy nie widzialem tak dennej i nie pasujacej koncowki jak w tym filmie... Wiekszosc filmu ok, ogladam i sie 'bawie'... Koncowka powoduje wstrzasy przez irytacje i szok.... Szok, bo ciagle mam w glowie, ze ogladam 'dzielo' Spielberga... Poza tym, mam nadal humor z polki 'najgorzej niz gorzej byc nie moze'... Pies dotsal dzisiaj opierdol i wpierdol nawet... Nie mam nerwow do niczego ostatnio, chce odpoczac od gowna, ktore musze wachac codziennie... That's all folks... ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
brown sugar | 2005.07.20 22:09:43 ehhehehe ehryk | 2005.07.18 20:09:55 Hm... Pogadac zawsze mozna... Moj mail ehryk@o2.pl ... kaka z olsztyna | 2005.07.18 16:11:13 przypadkim trafilam na twoj blog i musze przyznac ze jakos mnie ujal twoj sposob bycia moze masz ochote na mala konwersacje? Setia | 2005.07.18 00:26:51 Tu sie zgadzam ..artyzmu nie da sie "wykupic" nawet jak sie placi sprzetem cyfrowym |