Wpis który komentujesz: | już w domu. od razu po wejściu dostrzegam, że najwidoczniej źle działam na kwiaty, bo co do jednego puściły mnóstwo świeżych pędów pod moją nieobecność. od dłuższego czasu siedzę w bezruchu ze ściśniętym najważniejszym moim mięśniem, a w głowie huczy Ciechowski sprzed lat: "nie pytaj mnie nie pytaj czy cię kocham nie pytaj mnie nie py- nie pytaj czy cię kocham" potem szukam tego tekstu w necie i mym oczom ukazuje się: "zapytaj mnie zapytaj czy cię kocham zapytaj mnie zapy- zapytaj czy cię kocham" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |