sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Od gowna codziennego wybaw nas panie

Od wczorajszego popoludnia zjad totalny w dol. Oczywiscie,
bez zadnych racjonalnych powodow bo PO CO? Za latwo i
prosto by bylo.

Wscieklosc i nadmiar energii mnie rozpierajacy znalazly
ujscie najpierw w godzinnym joggingu (ze tez nie padlam
po drodze - cud prawdziwy), potem w zapychaniu z ciezarkami i robieniu brzuszkow.

O dziwo dzis nie mam zakwasow. W nocy koszmary, jakas
wojna, strzelanina i inne syfy. Budzik zadzwonil w
momencie kiedy juz-juz mial mnie rozjechac czolg.

as wraca dopiero w poniedzialek a moze i pozniej -
cholera go wie.

Jak znam siebie, to czegos w zyciu mi brakuje. Pasji.
Obojetnie na jakim polu. Zmiany.

No nic, jakos trzeba przeczekac.
Nienawidze takich bezsensownych zmian nastrojow...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)