Wpis który komentujesz: | Mam ochotę zacząć słowami "dawno mnie tu nie było" ale są juz tak oklepane, że od razu robi mi sie niedobrze. Jakos brak mi inwencji. Zycie sobie plynie. Jak sie mieszka z drugą osobą w jednym pokoju to ciezko jest pisac pamietniki, nawet jesli to jest Najukochansza Osoba na swiecie. Moze to dlatego ze sie mam gdzie wygadac i juz nie potrzebuje pisac. Wiem, ze starym zwyczajem powinnam pisac o "tragediach" jakie sie w moim życiu wydarzyly, ale na szczescie zadne sie nie wydarzyly, wiec nie zamierzam tu rozpaczac. Jestem ostatnio szczesliwa (przepraszam wszystkich ktorzy sa nieszczesliwi i w ich mniemaniu powinnam narzekac jak kazdy porządny Polak). Generalnie Moja Miłość mieszka ze mną juz dłuższy czas i bardzo dobrze nam sie uklada, wiec sie ciesze i zaczynam się nad slubem zastanawiac, a ze wiem ze trzeba to teraz zalatwiac poltora roku wczesniej, to przy dobrych wiatrach wesele bedzie za 2 lata ;-) Poza tym w szkole odnosze zadowalające mnie sukcesy (pewnie nie powinnam sie chwalic, ale mialam srednia 4,8 co przy 2,93 na pierwszym roku jest niemałą poprawą), jestem z siebie dumna. Mam tez kilka sukcesów w pracy.. poszlam ostatnio na praktykę i chyba dobrze sie zaprezentowalam bo po tygodniu zaproponowali mi platne zlecenie, a ze umowy nie podpisalismy od razu, to pod koniec zlecenia uznano ze mozna mi dac wiecej pieniedzy niz mowiono na poczatku, i w ten skromny sposob dostalam podwyzke i obietnice pracy jak tylko skoncze studia, co jest w dzisiejszych czasach jest niezlym osiagnieciem (przynajmniej tak mi sie wydaje). Pracowalam tam tylko 10 tygodni a pozegnano mnie kwiatami i dostalam kilka upominkow, bylo mi naprawde bardzo milo :-). Teraz czekam tylko na rodzicow az wroca z urlopu i sama wybiore sie na urlop, pol wrzesnia mam do zagospodarowania :-). Jest fajnie. ~*~*~ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |