Wpis który komentujesz: | Nie no bosko jest a tydzien rozwija sie znakomicie. Dzis oto wrocilam do domu o 20.15. Wstalam o 7.30, jakby sie kto pytal. Z nadchodzacych atrakcji to bede sie musiala nauczyc w trybie expressowym javascriptu, bo zwalaja na mnie testowanie calego GUJa od produktu. Jedna taka pipa - Gruba - zawalila na calej linii, nie daje sobie z tym rady to teraz ja bede musiala. Oh well. Jakos se dam. Wole juz glupie javascrypty niz babranie sie w mySQL - ktory to jest tak potwornie nudny, ze az zal dupe sciska. as sie odezwal. Oczywiscie w sposob czysto abstrakcyjny, nie wiem o co mu chodzi. Inna sprawa ze ja tez wyjatkowo abstrakcyjnego maila napisalam, to trudno sie dziwic. A. podsumowala to tak: - sluchaj, ja cie znam jak lysy szelag a nie wiem o co ci chodzi, to myslisz, ze on bedzie wiedzial???? I dobrze, niech sie domysla. A to wszystko przez te Wyspy Bezludne, tia... kto wie, moze jakiejs inspiracji naglej dostane i cus stworze. Praca jednak z czlowieka wszelaka wene wysysa, zostaje jeno proznia... W piatek lokalna brygada polonii umyslila sobie spotkac sie w Mollys. Niech sie spotykaja, jeno o godzinie 22.30 to tam bedzie tlum dziki und zbity i fige dostana, a nie stolik. Uprzedzilam lojalnie (ja tam se miejsce znajde, w koncu staly bywalec jestem heheh) - ciekawe, co z tego wyniknie... Chociaz, biorac pod uwage fakt, ze w sobote i tak bede musiala popierdalac do roboty, to kto wie czy w ogole bedzie mi sie chcialo dupe ruszyc. No i takie to mam urozmaicone zycie ostatnio.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |