Wpis który komentujesz: | Reminescencje To cudowne starcie dwóch natur, niczym wiatru i wody, żywiołów niejednokrotnie wprawiających się nawzajem w ruch, innym zaś razem sprowadzających na siebie spokój. Starcie przywodzące na myśl obraz morza, podczas sztormu pełnego dzikości, czystej fizyczności, jęków lub niemal agresji; innym razem niczym przy odpływie, spokojnie kołyszącego się, wrażliwego na najlżejszy podmuch. I ten fantasmagoryczny finał, moment w którym cały naturalizm tego aktu pryska, i ustępuje... zwykłemu dziecięctwu. Owo spełnienie, zawsze przynoszące kochankom miny dzieci nagrodzonych cukierkiem za dobrą posługę, i nic w tym dziwnego, wszak w powietrzu zawsze wyczuwalny jest subtelny zapach seksu i landrynek... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |