Wpis który komentujesz: | Hospicjum... Tam czas płynie inaczej... Pierwsze piętro. Pokój tuż po prawej stronie. Zazwyczaj cicho i spokojnie. W kąciku pod oknem, łóżko, stolik, komoda. Na komodzie maszyna do pisania, a przy niej zgarbiona postać, usadowiona na wózku. Drobna, niepozorna, cicha, z okularami na czubku nosa. Kontakt ze światem umożliwia maszyna do pisania, czasem płacz, gesty rąk, głowy. Skończone 2 fakultety, biegła znajomość angielskiego oraz łaciny. Starość, choroba.... Fragment życzeń, które na pożegnanie, dostałam od tej właśnie osoby: „Zachowaj delikatność i subtelność w każdym geście, spojrzeniu i słowie. (...) Jesteś bardzo taktowna, nie zadajesz wielu pytań, nie mówisz o chorobach. Bóg Ci zapłać. (...)”. _ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
niunia_ | 2005.09.13 09:25:08 :) marzyciel | 2005.09.12 22:48:07 to wielkie szczescie znalezc w swoim zyciu kogos w rodzaju mistrza... |