Wpis który komentujesz: | To historia dla Ciebie. O duchach oczywiście, bo sobie przypomnialam. Zadzwonilam do pewnej latarni morskiej – zabij nie wiem ktorej,a jest ich na polskim wybrzezu kilkanascie. Zadzwonilam, bo przeczytalam gdzies, ze trzeba spytac latarnika o duchy grasujace w latarni, a on na pewno opowie. Dzownie wiec i pytam o ducha. - Duch? Aaaa mamy takiego ducha, mamy. - Opowie pan o nim wiecej? - Jeczal po nocach, szczególnie gdy na dworze burza szalala. Trzaskal drzwiami, popiskiwal. Niejeden raz wlos się jezyl na karku zestrachu. - A co on taki umeczony? - A kto go tam wie. Często robil nam psikusa i gasil albo zapal lampke przy drzwiach. Nieoczekiwanie zupelnie. Tez jak burza szalala. - I co z tym duchem? - Nic, wymienilismy okna i znikl. Przestalo jeczec. - A to swiatlo? - Okazalo się, ze jak padal deszcz to się spiecie robilo. Taki nasz byl duch. Prawda, ze ladne? Pisze, poki pamietam. Bo pozniej to juz tylko grob;,0) |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
usa | 2007.05.15 16:16:35 Best Site! buy phentermine |