Wpis który komentujesz: | "Jeśli chcesz rządzić krajem, najpierw zaprowadź ład w swojej rodzinie. Jeśli chcesz zaprowadzić ład w rodzinie, najpierw zdyscyplinuj samego siebie. Jeśli chcesz zdyscyplinować samego siebie, zacznij od serca" Nie mam pojęcia kto to powiedział. Znalazłem. Zgadzam się. Podpisuję. Pytania, które należy sobie zadać, są czasem zbyt trudne by je wypowiedzieć. Zbyt niepewne. Wynikają z przesłanek które nie są jednoznaczne, gdyż opierają się jedynie na interpretacji zachowań. Zakładając maksymalną dowolność (interpretacji), wszelkie wywodzące się z niej wnioskowania, oparte są o bardzo chwiejną postawę. Można szukać dowodów na poparcie swoich przeczuć, jednak nie znajdzie się ich nigdy na tyle dużo, żeby zagwarantować 100procentową pewność pytania. A ja mam bardzo rozwinięty instynkt samozachowawczy i dominującą nad wszystkim wolę przeżycia. Zimny prysznic jest dobry, lecz nie na dwudziestostopniowym mrozie. (Głupie porównanie. Dopuszcza możliwość złej interpretacji) "Za bardzo wszystko komplikuję". Prawdopodobne. "Czasem wystarczy zapytać". Jasne. Zrażam do siebie ludzi, obrażam się. Robię dużo złych rzeczy a później nie potrafię tego naprawić. Czy chociażby wyjaśnić. Krąg zamknięty. To spowiedź? Nie, to próba wyartykuowania myśli. Pomaga na procesy. Trawienia swojego życia. /cr. Dostrzegłem pewien adres w statystykach. Później nieodebrane telefony. Tak. Miałem napisać jakąś notkę pełną negatywnych emocji. Ba, nawet napisałem. Na szczęście opatrzność czuwała, pozbawiając mnie netu na kilka dni. I dobrze. Ochłonąłem. Ten kanał kontaktowy jest raczej kiepski ale ja niewiele mam do powiedzenia. Zmieniłem się. Niewiele, ale w istotnych punktach. W sposobie myślenia o tym wszystkim co się działo. Nie ufam. Tyle. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |