the_kai
komentarze
Wpis który komentujesz:

Witam ponownie.
Cosik dawno nie pisalem wiec trzeba opowiedziec co i jak.
@Sroda: Wstalem ok. 10,50 fuck, ostatnia lekcja w squoli, ok godziny 12.00 Baranek Guziczek Kaska Dawid wpadaja z informa coz sie dzieje, ze L. chce mnie zglosic do pedagoga. Fuck, ale da sie zalatwic. Jak zwykle chwile rozmyslan i rozwazan, ale jakos bedzie. Wieczorkiem koffany Danonek(Baranek) poddal mi z Dawidem pomysl, bym symulowal chorobe, niechetnie prawda ale sie zgodzilem. Uznalem to za dobry pomysl...
-
@Czwartek: 1 dzien niechcianej choroby. Jak zwykle udalem sie na laki, by rozpaczac 'wycieczke'. Po wstapieniu do 103 wybilem do centrum miasta i wpadlem poogladac Wawel: zamek i katedre. Pozniej jakos jeszcze polazilem po Krakowie i zpowrotem na bepta pod tesco, zeby zabic czas wracania na dluzszy. Pozniej jak gdyby nigdy nic wpadlem do domu, odwiedzil mnie Mieszko i wyjazd na przystanek...
Po powrocie posiedzialem na kompie, tv and na polq.
-
@Piatek: Zaplanowalem sobie, ze wstapie do Bonarki, wiec po wybibu powtornie na laki wsiadlem w 103 juz tradycyjnie :( fucking; po zajechaniu na przystanek wybilem wczesniej, by troszke podejsc sobie na bebta. Dobra minalem pomnik pomordowanych Zydow i wskoczylem poogladac rezerwat Bonarke, nawet srednio ciekawe place in this town :D, po wyjsciu w odludne miejsce siadlem na lawce i chwile, ok. 30-40 min odpoczywalem, poszkicowalem cosik i poczytalem, minely mnie jakies 3 samochody i 2 osoby. Peace :D, nastepnie wybilem do Ruin Obozu koncentracyjnego w Plaszowie, tj. do 3 zawalonych budynkow i jednej sciany. Po ogladnieciu tego miejsca udalem sie na tyly. Dobra ide ide a tu nagle.... 5-10 m za tablica informacyjna spad w dol o jakiejsc wysokosci 60m, a na dole woda jakies konstrukcje i na mojej wysokosci kopiec Kraka, wiec tam ide, pytanie tylko jak... wiec za jakimis 2 osobistosciami i tak doszedlem, wczesniej natrafilem na pieknie ukryty Podgorski Cimiteri, juz pod kopcem natrafilem na kilku roboli, co go kosili, wiec kulturalne pytanko czy mozna isc na gore, of course i can wiec wybijam. Tam zas jakies 45 minut przy zeszycie i out zpowrotem do Bonarki, po drodze odprowadzilem na Cimiteri s+p Zdzislawa, wiec Chrzescijanski obowiazek: umarlych grzebac; zaspiewalem "Witaj Krolowo" jak znalem i do Bonarki wjo...
Pozniej juz tylko do domku i spokoj...
-
@Sobota: szary nudny i dziwny dzien, choc moj ulubiony... ... ...

pobawilem sie nad ranem, gdzies po 2.00

Cya

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
KasiaJ | 2005.11.16 12:27:01
hej króliczku czarne oko spoko notka duzo robiłes pawer-spoczek[pozdrrro]