siema ludziska;) dzisiaj sobota i wreszcie ublagany odpoczynek od budy:D hehe.. co za radosc:D i oczywiscie popoludnie spedzilam na myciu wlosow, siedzeniu na kompie i na obiadku:P no i jeszcze sprzatalam w pokoju ale i tak nie widac wielkich skutkow;) poza tym planowalam zeby isc do mojej kolezanki-olki:P ale nie ide bo jakbym poszla to na 2 godz tylko.. a poza tym sami wiecie... w weekend sie nic nie chce specjalnie:D chyba ze jakims kujonom;) ale o 16 ide jak juz pisalam do martiny zeby zrobic dodatkowa prace na polaka:/ nawet weekend zaprzatniety buda:Pa w niedziele z rana do kosciolka, lekcje i znow poniedzialek;( a potem oczywiscie lekcje, w srode kartkowa z gegry, w czwartek moj najulubienszy(akurat! nienawidze go!!!!!!!!!!! to moj najgorszy przedmiot:[) WF! nienawidze wf-u! moze to wydac sie wam dziwne bo jak chodze na tance to kondycja i te sprawy.. moze mam kondycje ale do cwiczen i tancow a nie do biegania! same 2 i 3 mi wychadza z biegow! kurcze facet jeszcze podobno chce zrobic miesiac biegania;( nie zdziwie sie jak an koniec polrocza mi wyjdzie 2 z wf-u:/ nie nawidze biegow i nigdy nie polubie! w koncu nie wszyscy sa stworzeni do biegow:/ no dobra ale nie o tym mialam mowic:D w sumie weekend jak to weekend.. najwazniejszy odpoczynek;) koncze i pozdrawiam all:* cmoki=]