Wpis który komentujesz: | Wróciłam do świata. Do stałego internetu. Do obowiązków. Do czterech ścian bez prowizorycznego nawet ogródka. Do miasta. Do spalin. Do hałasu. Do prawdziwego życia. Do domu wróciłam. Bajka się skończyła. Już nie mogę chodzić po własnym podwórku przez cały dzien bez butów i w piżamie. Niedługo nie będe mogła decydować sama o której mój dzień się zaczyna, a o której kończy. Koniec z herbatkami o siódmej rano z przyjaciółmi. Koniec ze strzelaniem focha z gumki i odrobine irytującym ale w gruncie rzeczy rozbrajającym "A chcesz kopa?". Koniec z rumem z niecodziennymi dodatkami, z nocnym makao, z rozpalaniem w piecu, z paleniem standardowych i innych rzeczy:), z zabawą koniec. Tak. Pora wrócić do świata. Tylko żeby to było takie proste... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
rozowy_dlugopis | 2005.09.25 22:18:54 nie boj sie. bedzie dobrze. jak co roku rooda | 2005.09.25 21:52:35 wiesz co?? pociesze cię...nie tylko Tobie tego brakuje;/ ja jeszcze nie byłam po swoje rzeczy, bo się boję...i wcale mi się nie spieszy zeby tam isc...hlip...hlip... szukam | 2005.09.25 11:45:37 a my tez mielismy dziwne zasady rozowy_dlugopis | 2005.09.24 23:51:50 no, w dodatku tak zmodyfikowalismy zasady że głowa mała:P kiri | 2005.09.24 23:42:15 ooo to wy tez trzaskaliscie w makao! :D |