Wpis który komentujesz: | O cenach tutejszych a konkretnie nieruchomosci. Zebralo mi sie na ogladanie tego, na co ewentualnie byloby mnie stac. Po pierwsze: wynajem czegokolwiek typu studio (czyli odpowiednik naszej kawalerki) w okolicach Mountain View, Cupertino, Sunnyvale nie schodzi ponizej tysiaca dolcow za miesiac. Mozna taniej ale tylko w opcji wynajmujemy wspolnie z kims. Klasyka. Apartament z jedna sypialnia, w syfiastej okolicy San Jose - cena zakupu nie schodzi ponizej $300 000. MAKABRA. O ile chce sie cos porzadnego w porzadnej okolicy wtedy trzeba dorzucic nastepne piecdziesiat do stu tysiecy dolcow. Domy wolnostojace tak zwane w w/w okolicy nie schodza ponizej pol miliona dolarow. Voila. Teraz tak. Zalozmy, ze sie szarpne na kredyt hipoteczny na to marne mieszkanko z jednym pokojem. Luz. Niestety, trzeba miec downpayment i to najlepiej w wysokosci 20%. W przeciwnym wypadku przy moich zarobkach w ogole nie zakwalifikuje sie na pozyczke, a jesli juz to w ramach tzw. programu "first home buyer". Polega on na tym, ze miasto zyruje mniejsze pozyczki na ten downpayment. Minusem owego kredytu jest to, ze przez pierwsze 6-7 lat placi sie tylko ODSETKI od owego kredytu i nic wiecej; mozna je odliczac od podatku, ale w razie utraty pracy i niemoznosci comiesiecznego placenia bank zabiera nieruchomosc a my zostajemy Z NICZYM, jako ze splacalo sie nie kredyt, ale odsetki.... Fajnie. Nie wspomne juz o tym, ze te odsetki w skali sumy kredytu to stanowia 100% in total. ZAJEBIOZA. Co pozostaje? Mobile home. Taki dom, co to go robia w fabryce potem przywoza na miejsce, instaluja i juz. Modele z ostatnich lat nie sa takie zle - maja duzy metraz i wyposazenie oraz wykonczenie naprawde na poziomie. TANIE SA. Bo chalupe z 4 pokojami i 2 lazienkami, paroletnia, da sie zakupic za mniej niz sto tysiecy dolcow. Ale.... .. ale taka chalupe trzeba miec gdzie postawic, mniah mniah. Pozostaje opcja zakupu wlasnego gruntu (ktory jest kurewsko drogi) albo postawienie takiego cuda w tzw. mobile home park. Tylko, ze za owo postawienie placi sie miesiecznie.... w Mntv $800-$900. Czyli, splacamy kredycik a do tego osiemset dolcow co miesiac na home owners association. LUZ. Dziekuje, nie mam wiecej pytan. Jak mi ktos powie, ze zycie w silly valley jest boskie i tanie to mu jebne z glowki. SERIO. I zeby nie bylo - moje zarobki sa duzo powyzej sredniej krajowej w USA. Niemniej, w celu zakupu wiekszego apartamenta na kredyt musze zarabiac cos w okolicach stu tysiecy dolcow rocznie. Gut Najt. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sarah | 2005.10.03 01:31:12 Peter: nie zrozum mnie zle, ja sie ciesze ze nie mam tak najgorzej... ale czlek zawsze patrzy w gore...no, przynajmniej niektorzy :)) Peter | 2005.10.02 22:01:41 Pracowalem w Polsce kilkanascie lat po studiach i nawet nie bylo mnie stac na wynajecie. Wyjechalem, wynajmuje i na zakup wlasnego mam takie same perspektywy jak Ty, ale ciesze sie, ze zrobilem krok do przodu. Peter | 2005.10.02 21:58:54 W naszej wspanialej ojczyznie jest jeszcze gorzej, wiec naprawde nie ma co sie skarzyc. sarah | 2005.09.30 23:16:32 D: gdybym miala ku temu zdolnosci, zostalabym D- | 2005.09.30 23:14:27 No, cóż... Zostań kluczowym programistą :> |