keb
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nie będę pisał, że upiłem zioma, bo byłaby to przesada, ale i tak jestem dobry - namówiłem go na tą imprezę, co więcej, miał wypić jedno piwo i szybko się zwinąć szybko do domu, tymczasem piw wypił kilka, a do domu wracał o świcie. Ale po kolei.
Osiemnaste urodziny obchodziła niejaka Tami, II LO. Kilka dni wcześniej zaprosiła mnie telefonicznie i chociaż nie wspomniała, że chodzi o zioma (to mnie najbardziej zdziwiło, nie było najdrobniejszej sugestii!), dobrze wiedziałem, że jego ma na myśli, przeczuwałem to, wydedukowałem, nie po mówi o nim 100 razy ilekroć się widzimy (nawet w stanie upojenia, do czego się oficjalnie przyznała), żeby później zapraszać tylko mnie. Długo się wahał, zmuszony byłem użyć wszelkich możliwych argumentów, aż w końcu się zgodził, sam nie wiem, jakim cudem. Szczerze mówiąc od początku w to nie wierzyłem :)
Trochę zamulił na Rynku, bo zamiast okupować miejsce ustawki, kręcił się gdzieś dookoła, niepokojąc Skora i Samiego. W końcu się odnaleźliśmy, pani z knajpy była na tyle uprzejma, że pozwoliła nam usiąść przy stoliku i wypisać kartę. "Yo!" trochę mi nie wyszło (za małe, wiecie), ale po tych długotrwałych naradach byłem zadowolony z samego faktu, że coś napisaliśmy i wreszcie można było ruszyć na imprezę.
Żeby było efektownie i niestandardowo, wejście oczywiście starannie zaplanowaliśmy. Zostawiłem zioma w korytarzu, po Tami wbiłem sam, pewnie coś przeczuwała, ale nie szkodzi, grunt, że wypaliło - wyprowadziłem ją z imprezy, natknęła się na niego w korytarzu (prawie go minęła), cud nastąpił. Złożyliśmy urozmaicone i niebanalne życzenia, mogli się wreszcie poznać, ich spojrzenia się skrzyżowały, jubilatka była wyraźnie wniebowzięta, chyba jeszcze nie bardzo wiedząc, co się dzieje.
Biba głównie na siedząco, za to pozycje mieliśmy na tyle dogodne, że dało się prowadzić skuteczną obcinkę na towarzystwo. Celowo piszę, że skuteczną, bo po jakimś czasie dziewczyny zaczęły się sukcesywnie dosiadać i nie byliśmy skazani już tylko na siebie, zresztą nie tylko dziewczyny się zjawiły - wpadł Skor, Lechu (obowiązkowy imprezowicz-playboy, oczywiście bez hajsu), Artur, który z nami grał w piłkę, a z ziomem chodził na angielski. Z momentów przełomowych: piliśmy wódkę w ubikacji dla niepełnosprawnych, gdzie wyjątkowo często gasło światło, co umiejętnie wykorzystywał Skorup. Później zawitaliśmy na parkiet uskuteczniając bauns pełną parą. Na moment zjawił się Kuba, ale chyba tylko po to, by sprawdzić, jak impreza.
Była koleżanka, która mnie potępia (jednak wróciła do swojego chłopaka, tragiczna historia miłosna chyba dobiegła końca), była koleżanka, z którą kiedyś rozmawiałem na jakiejś imprezie, ale szybko się zwinęła i nie zamieniliśmy ani słowa, była koleżanka Jarka J., z którą już się jednak nie spotyka (z nią dla odmiany pogadałem), była Magda M. (nie mylić z serialem na TVN'ie), a ja byłem grzeczny :)
Nad ranem wpadliśmy z Lechem do keb-apa, potem dołączyła reszta, byliśmy jeszcze chwilę w Hemingwayu (kanapy są mega wygodne), gdzie usłyszałem od zioma, że jestem pijany, co wielką sensacją nie było, na szczęście nie byłem na tyle pijany, żeby nie pamiętać, że mi to mówił. Na osiedle wracaliśmy z dwoma znanymi gliwickimi raperami, którzy prowadzili prześmieszny dialog. Skorupa wcześniej gdzieś wcięło i ziom szedł na przystanek sam.
Wybaczcie szczegółowość. Tworzę historię.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Kurillo | 2005.10.12 23:16:35
Dla mnie to żaden wyznacznik bym mógł się nimi jarać, inny gust, inne wymagania.

eS. | 2005.10.11 23:32:29
Nie znam Nieuka a tym bardziej jego preferencji muzycznych więc nie wiem co go jara a co nie. Polecam mu jedynie warte bliższego zapoznania się -produkcje licząc na to, że anuż się ktores spodobaja. Z kolei to że Styl VIP ma na swoim koncie teledyski nie znaczy, że należy się nimi jarać przynajmniej ja tego tak nie odbieram. Po prostu wielka pjona za to, że chłopaki nie siedzą bezczynnie tylko próbują robić coś dzięki czemu wypływają i dają o sobie znać. Robią to na tyle skutecznie, że są znani szerszemu gronu odbiorców.

Kurillo | 2005.10.11 22:45:45
eS. nie sądzę a raczej jestem pewien że nieuk nie zajara się Stylem VIP, u mnie ta płyta leży od ponad pół roku i w odtwarzaczu była tylko 3 razy, 3 dobre kawałki zwłaszcza dzięki Virusowi, reszta bardzo przeciętna, rażą najbardziej te przedszkolne rymowanki, czego nieuk na pewno nie pochwala, wiem, nagrali fajny teledysk i trzeba się nim jarać, ale mnie to jednak nie wystarcza, chociaż na pewno zaliczyć ich trzeba to czołówki Gliwickiego rapu. A co do KGK to zgadzam się, jak dla mnie najlepszy zespół Gliwicki.

brown_sugar | 2005.10.11 20:15:29
niektorzy uciekli do Lublina albo na Sycylię :]

eS. | 2005.10.11 14:38:15
Nawet nie ma porównania jeśli chodzi o warszawski i gliwicki hip hop. Nieuk nawet nie warto przyjezdzac. Chociaz np KGK i Styl Vip dają rade. Jak już chcesz kogoś sprawdzać to sprawdz ich. Pozdro

Kitty | 2005.10.11 13:08:36
Nieuk, co tam w Warszawie? moze wpadniesz do Gliwic i poznasz naszych raperow :) niektorzy ( nie bede mowic kto :P ) za calkiem obiecujacy ehehe Kurillo- dobrzy rapery tylko w G-ce :D a co do nagrod, mozemy sie podzielic :P

Kurillo | 2005.10.10 22:09:31
A w Warszawie są dobrzy rapery ? :P

Nieuk | 2005.10.10 18:58:28
to w gliwicah są znane rapery? :]

Kurillo | 2005.10.10 16:27:12
Asia to ja wygrałem !! :P :D ale nie dostałem żadnej nagrody :(

moonnight | 2005.10.10 13:06:15
a mi nie :P gratuluje ;)

Kitty | 2005.10.09 21:39:15
nagrody juz rozdanie, wygrala Kitty :) przykro mi :)

moonnight | 2005.10.09 14:29:01
a jakie przewidujesz nagrody za rozwiazanie konkursu ?:)

keb | 2005.10.08 19:40:25

Mów!

moonnight | 2005.10.08 19:27:56
:)ja wiem :)

keb | 2005.10.08 17:52:03

Konkurs "kim jest ziom" uwazam za otwarty. Za wyjatkiem tych, ktorzy byli badz juz wiedza.