lirykp
komentarze
Wpis który komentujesz:

A więc tydzień temu byłem na Shake ya Booty Contest w Rzeszowie prowadzony przez Kołcza i Tedego- czyli ogólnopolskie zawody w tańcu kobiet pod bity hip hopowe- trzęsisko tyłkami- Shiee!!!
Zanim dobiłem do kluu o nazwie 'akademia' w lekkiej mżawce przybylem w okolice resovii do Kwaska.... cdn.

A więc tydzień temu byłem na Shake ya Booty Contest w Rzeszowie prowadzony przez Kołcza i Tedego- czyli ogólnopolskie zawody w tańcu kobiet pod bity hip hopowe- trzęsisko tyłkami- Shiee!!!
Zanim dobiłem do kluu o nazwie 'akademia' w lekiej mżawce przybylem w okolice resovii do Kwaska.... cdn.
Wypiliśmy trochę bronków, zapodaliśmy muzę i potem wbiliśmy na imprezkę. Nie było może multum ludzi czego się spodziewały moje oczka, ale ważne że 12 saren wywijało tyłkami pod publikę i w rytm rapu. Do Warszwskiego finału na początku października awansowały 2 laski. Najpierw występowały w swoich strojach, potem w firmowych i skąpo odzianych co publiczność testoroniczną (w dużej mierze) bardzo rozochociło do bliskiego podchodzenia pod scenę.Trochę wszystko zaczęło mi się mieszać w głowce po zbyt wielkiej ilości "chmielowej zupki", ale taka jedna laska co zajęła drugie miejsce przypadła mi do gustu bo miała nietypową urodę, bardziej utożsamianą z jakąś mulatką (nie taką stuprocentową) z Francji. Super sie poruszła na wybiegu i miała zajawkę na taniec. Moja faworytka. Trzymam z nia kciuki. Po konkursie, który świetnie rozkręcali TEdef i Kołcz ( nie wiem, kto inny by sie do tego nadawał z polskiej branży Hip hopowej), leciały super amerykańskie "cuty" i DJ Macu sprawdził się.=== Potem powrót do Kwacha na Wyspiańskiego, aby znaleźć kontakt z puchem.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)