sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Lepiej mi

To nie koniec swiata. Siedze na podlodze, z laptopem na kolanach
popilam winko i zajadam buttermilk herbatniczki belgijskie.

As mial sie jednak czas ze mna spotkac - ba, malo tego - w piatek
nastukalismy sie jak szpaki trawka. On mial problemy z zamowieniem
pizzy przez telefon, a ja mialam problemy z rozmowa z I. przez
telefon.

Co sie dowiedzialam, to moje. Raz tylko mi sie slabbo zrobilo, kiedy
powiedzial, ile jest wart jego kontrakt.
Ja pierdole.
Powiem tylko tyle: teraz juz rozumiem, dlaczego praca jest na pierwszym
miejscu i czemu on taki nerwowy jak cos nie idzie po jego mysli.

tia...

T. sie odezwal a raczej ja dalam glos i ciekawie sie znow robi.
Chce sie dalej spotykac a ja chce go wyciagnac na thanksgiving gdzies
na snowboard.

Oczywiscie, uczyc mi sie nie chce i zamiast zmozdzac sie nad praca domowa z javascryptu zaraz wybywam znow spotkac sie z as.

Daleko zajade z tym podejsciem, nie powiem....

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sarah | 2005.10.10 20:08:48

Snufkin: no to witamy w klubie - niestety...

snufkin | 2005.10.10 11:53:11
buttermilk to maslanka;) oj, umieja belgowie slodycze robic - ehhhh a co do javyscript - taaaa - ja tak PHP wiedze zdobywam, jak ty JS:)