Wpis który komentujesz: | mała twarz zamknięta pod palcami. a palce jak ważki- delikatnie i nieśmiało czmychają z policzków brwi. a za chwilę znów obejmują. zajmują. tulą. nie wiem, co zdarzy się jutro. idę teraz do łóżka- tak na amen normalnie. umieram chyba odtąd, odkąd zaczęłam pisać te bzdury. jestem zmęczona... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |